Czy wyobrażacie sobie miasto bez reklam? Jak wyglądałyby ulice bez wszechobecnych billboardów, migoczących ekranów LED czy bannerów zawieszonych na szczytach budynków? Jest to praktycznie niemożliwe, trudne do realizacji a nawet wyobrażenia.
Reklamy otaczają nas z każdej strony a główną zaletą właśnie takiej formy komunikacji firm z potencjalnymi nabywcami jest ogromna skuteczność przekazu i niska cena produkcji – zauważmy, że drukarnia wielkoformatowa w Warszawie może wykonać dla nas wydruk już za kilkadziesiąt złotych.
Największą bolączką polskiej stolicy jest jednak fakt, iż nie ma tu standaryzacji reklamy tego rodzaju – w mieście robi się ogromny misz-masz a tuż obok świetnie jakościowo wyprodukowanych reklam wiszą chociażby te wykonane samodzielnie, podniszczone już zębem czasu.
Wydaje się, iż jedynym możliwym rozwiązaniem, dzięki któremu reklamy cieszyłyby oczy gapiów jest wytypowanie jednego miejsca, w którym zawisłyby te najbardziej efektywne, podobnie jak w Londynie przy Piccadilly Circus.
Pocieszający jest jednak fakt, iż w Polsce nie brakuje nośników reklamy a te stare zostają sukcesywnie wymieniane na lepsze jakościowo przekaźniki – oby tylko nie doszło do sytuacji, jaka miała miejsce w Wiedniu, gdzie dwóch artystów postanowiło zakryć wszystkie reklamy wielkoformatowe żółtą folią czy San Paulo, w którym już od 2007 roku reklama zewnętrzna jest całkowicie zakazana.